AZS MTB Cup III Poznań + Akademickie Mistrzostwa Wielkopolski
Niedziela, 16 maja 2010
· Komentarze(4)
Kategoria XC
Jak można się czuć dzień po prawie 5,5 godzinnym maratonie w górach? Świetnie pod warunkiem, że masz w perspektywie kolejne dwie godziny upodlenia się na trudnej interwałowej trasie :P Już dzień wcześniej okazało się, że znów zaszczyci nas swoją obecnością Marek Konwa. Całe szczęście, bo nie będzie trzeba jechać wszystkich okrążeń :P Przed startem dowiedzieliśmy się, ze do przejechania jest jedynie 11 kółek... Zwykle na AMW było 7... No nic, łyk czystej kofeiny i ruszyliśmy, na pierwszym błotku udało mi się bardzo ładnie wyprzedzać jadąc przez największy syf :) Znalazłem się przed Zbychem, tuż za Michałem i tak jechałem przez pół okrążenia. Na zjeździe przed amfiteatrem łańcuch spadł na młynek i zakleszczył się tak, że nie szło ruszyć korbą... Podbiegłem na amfi, grzebałem przy tym prawie minutę i wyprzedziło mnie grubo ponad 10 osób... Późniejsza jazda to ciągła pogoń, jednak sytuacja z łańcuchem powtórzyła się znów w tym samym miejscu na 5 lub 6 okrążeniu... W ogóle napęd był tak rozregulowany po Złotym Stoku, że działał jak chciał... W międzyczasie zgubiłem bidon, który upadł na samym końcu jednego ze zjazdów i wszystkich wkuriwał :P Na całe szczęście Wojtek podał mi kolejny :) Marek zdublował mnie dwa razy, a ja nie czułem jakiegoś mega zmęczenia i jechało się całkiem płynnie. Ostatecznie 14 w u-23, gdyby nie sprzęt to mogła by być pierwsza 10...
AZS MTB Cup III Poznań© Mafia