Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2010

Dystans całkowity:653.81 km (w terenie 23.00 km; 3.52%)
Czas w ruchu:33:21
Średnia prędkość:23.36 km/h
Maksymalna prędkość:61.90 km/h
Maks. tętno maksymalne:195 (97 %)
Maks. tętno średnie:162 (81 %)
Suma kalorii:20674 kcal
Liczba aktywności:17
Średnio na aktywność:50.29 km i 1h 57m
Więcej statystyk

Zimówką po szosie

Środa, 17 lutego 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Trening
Spokojnie, w tlenie. Trasa: Radojewo, Biedrusko - tutaj miał być przejazd przez poligon, jednak kręciło się dużo wojska i słychać było strzały, więc odpuściłem i wróciłem tą samą drogą, jednak skręcając na Morasko. Pętla wokół lasu i przejazd przez kampus UAM, a następnie powrót do domu. Na koniec bym prawie zaliczył glebę, pedał przymarzł chyba do bloku i nie mogłem się wypiąć :P

Walentynkowa baza

Niedziela, 14 lutego 2010 · Komentarze(2)
Kategoria Trening
Walentynki - piękny czas kiedy otaczają nas setki małych chińskich serduszek, a wszystko ocieka wręcz miłością. Nawet ogrodnicy i kwiaciarki się cieszą, gdyż radykalnie wzrasta popyt na czerwone róże. Po prostu kolejne głupie amerykańskie święto, które z taką radością przyjęliśmy i się nim upajamy. Przecież to takie proste raz w roku przypomnieć sobie o kimś, kupić kwiatka, bombonierkę i spełnić obowiązek, bo po co mówić "kocham" częściej? No nic, koniec, bo rozpisałem się mocno nie na temat... W każdym razie wybraliśmy ze Zbychem ten piękny niedzielny dzień, żeby zrobić wreszcie jakiś dłuższy trening i zbudować bazę przed zbliżającym się wielkimi krokami sezonem. Wybór padł na standardową szosową traskę przez Biedrusko, Murowaną Goślinę do Obornik, by następnie wrócić prawą stroną trasy obornickiej przez Objezierze, Sobotę, Rokietnicę i Suchy Las. Na całe szczęście zdecydowaliśmy się jechać na zimówkach, ponieważ na wioskach drogowców zaskoczyła zima i miejscami było biało :) Temperatura około 0 pozwoliła na dłuższą jazdę bez totalnego wychłodzenia organizmu i dopiero pod koniec palce u stóp zaczęły kostnieć. Na jednej z dróg udało nam się spotkać Marcina Sapę, który ostro trenował na swojej szosówce. W niektórych miejscach zaspy były naprawdę potężne i wyglądały mniej więcej tak:
Zaspy © Mafia

Night ride!

Piątek, 12 lutego 2010 · Komentarze(4)
Kategoria Trening
Od dłuższego czasu obiecywałem sobie nocny wyjazd w teren, a leżący śnieg zdecydowanie ułatwiał taki wyjazd. Brakowało mi jednak porządnego źródła światła. Tutaj z pomocą przyszedł Zbychu, który pożyczył mi 3-diodową lampkę znanej i lubianej marki aim, która zadziwiająco dobrze radziła sobie z oświetlaniem drogi. Po krótkim montażu udaliśmy się do Żurawińca, na chodnikach leżał straszny syf, co było wynikiem temperatury na niewielkim plusie przez większość dnia. W samym lesie nie było wiele lepiej - sporo nieubitego śniegu powodowało wysokie tętno i śmieszną wręcz prędkość... Z Żurawińca udaliśmy się na kampus UAM i ulicą Huby moraskie dotarliśmy do samego Moraska. Następnie pętla asfaltem wokół lasu i już samymi twardymi drogami do domu. Fajna sprawa takie nocne tripy, potrzebna by tylko była jakaś porządna czołówka...
Zimowe Morasko nocą © Mafia

Spinning w miękkich butach

Czwartek, 11 lutego 2010 · Komentarze(1)
Kategoria Spinning
W planach była siłownia, jednak jej przepełnienie spowodowało zmianę decyzji i pójście na rowerki. Jako, że nie byłem na to przygotowany musiałem kręcić w zwykłych butach i stroju - różnica w wygodzie i przekazywaniu siły na pedały dzięki twardej podeszwie - bezcenna!

Teren znów :)

Środa, 10 lutego 2010 · Komentarze(3)
Kategoria Trening
Na dziś w planie było kolejne 1,5 godziny kręcenia w miejscu przed monitorem. Wszystko zmieniło się gdy zadzwonił Zbychu, żeby oddać wagę i wspomniał, że wybiera się na rower. Nie myśląc długo postanowiłem dołączyć i pojeździć nieco po świeżym śniegu. Przebiliśmy się przez miasto nad Rusałkę i kierując w stronę Strzeszynka przecieraliśmy szlak. Na tym odcinku ani żywej duszy oprócz dzielnego narciarza biegowego który z gracją wywalił się na naszych oczach ;) Z terenu wyjechaliśmy przy przejazdach kolejowych i powróciliśmy asfaltem przez Suchy Las. Ja zrobiłem jeszcze małą pętlę wokół Moraska, żeby dobić do 30 kilometrów, co prawie się udało :) Póki co zima mi nie straszna i konsekwentnie realizuję zwiększanie ilości treningów na dworze ;) Oby tak dalej...

Rolki + 300

Niedziela, 7 lutego 2010 · Komentarze(1)
Kategoria Trenażer
1,5 godzinki kręcenia przy amerykańskiej superprodukcji "300" :D Fajnie się jedzie przy takich filmach na których nie trzeba zbytnio myśleć i zastanawiać się nad fabułą :P

Przy okazji zapraszam do obejrzenia mojego Sabotaża w wersji na 2010 rok ;)

Zimówka i tylko po szosie...

Sobota, 6 lutego 2010 · Komentarze(3)
Kategoria Trening
Dawno już nie jeździłem na dworze, nie czułem na twarzy tego lodowatego powietrza, dawno nie skostniały mi wszystkie palce u nóg i rąk... Ile można czekać na lepszą pogodę? Nie wiem jak reszta, ale ja czekać już nie zamierzam! Trzeba wychodzić chociaż ten raz w tygodniu w teren, bo to zupełnie inna bajka niż kręcenie na rolkach... Trasa jaką obrałem była dość standardowa(tylko zwykle pokonywana meridą i latem...) - Radojewo, Biedrusko, a następnie poligon gdzie zastałem totalne lodowisko, które nigdy nie widziało piaskarki czy solarki :) Ciężko było, ale dało się jechać asekuracyjnie bez gleby. Powrót przez Złotniki Wieś i wzdłuż Strzeszynka oraz Rusałki. Temperaturowo nie było tak źle, a i kolarzy paru spotkałem po drodze co tym bardziej motywuje mnie do kolejnych treningów ;)

Rolki

Środa, 3 lutego 2010 · Komentarze(3)
Kategoria Trenażer
1,5 godzinki kręcenia w tlenie przy "jak to jest zrobione" i "szkole przetrwania" :)