Mimo niesprzyjającej aury postanowiłem wybrać się pierwszy raz w tym roku na Sabotaża. Czas zacząć przyzwyczajać tyłek do slr`a gdyż już za tydzień Puszczykowo. Jako, że było bardzo mokro a ja nie chciałem czyścić roweru po powrocie to wybrałem się na asfalt. Chęć przetestowania właściwości skrętnych roweru podkusiła mnie do wykonywania gwałtownych manewrów. Nie przewidziałem jednak, że mokra nawierzchnia to gorsza przyczepność i podczas jednego takiego manewru przedni python wpadł w poślizg, a ja wylądowałem na glebie. Podarte spodnie, porysany nowy pedał i slr, a do tego zdarte kolano i obtarte udo...
12 stopni kiedy wyjeżdżałem i do 18 w słońcu podczas treningu! Nie ma co ukrywać wreszcie zawitała do nas ta cudowna pora roku zwana wiosną. Kwiatki dobrze przepowiedziały jej nadejście :) Nie można było nie skorzystać z takiej okazji. Wiatr dość silny, ale wyjątkowo ciepły. Pierwszy raz bez neoprenów i czapki pod kaskiem, a momentami i tak było zbyt gorąco :) Na początku w planach były jedynie Oborniki, ale jako, że noga podawała to postanowiłem zwiększyć dystans do 100 kilometrów. Wracając w Sobocie spotkałem Tomka, do którego postanowiłem się przyłączyć. Trasa: Morasko, Radojewo, Biedrusko, Bolechowo, Murowana Goślina, Uchorowo, Oborniki, Objezierze, Zielątkowo, Sobota, Obornicka, Poligon, Biedrusko, Radojewo, Morasko, Suchy Las, Złotniki Wieś, Strzeszynek, Rusałka
Wydawało się, że aura może zmieniać się już tylko na lepsze. Wczorajsze obfite opady śniegu udowodniły jednak coś wręcz przeciwnego. Zima nie daje się tak łatwo, jednak dzisiaj znalazłem pierwsze symptomy wiosny! Najpierw udałem się do Rokietnicy standardową trasą by wracając przejechać przez poligon. Tam Droga miejscami całkowicie biała lub też całkowicie pod wodą :P Mocno przemarzłem dostając do chwila z błota pośniegowego od przejeżdżających aut. Wracając przez Radojewo postanowiłem zboczyć nieco z asfaltu, odwiedzić Kokoryczowe Wzgórze i sprawdzić jak radzą sobie małe żółte Ranniki zimowe, których stanowisko odkryłem tam w zeszłym roku. Otóż kwiatki mimo niekorzystnych warunków i sporej pokrywy śnieżnej radzą sobie całkiem nieźle, a to napawa optymizmem i przepowiada rychłe nadejście wiosny.
Od rana pogoda nieco się poprawiła, przestało padać, jednak szosy były mokre i tylko zimówka wchodziła w grę. Wybraliśmy się z Wojtkiem i Zbychem w nadziei, że dobra aura się utrzyma, jednak w połowie drogi zaczął padać deszcz, a później nieprzyjemnie zacinający śnieg. Trasa: Strzeszynek, Rusałka, Kiekrz, Rokietnica, Sobota, Złotkowo, poligon, Złotniki Wieś, Suchy Las.
To miał być ostatni dzień ładnej pogody przed tygodniem opadów. Trzeba było z tego jakoś skorzystać. Wybrałem się w stronę Radojewa, a później Biedruska, gdyż po poligonie jeździli już Zbychu i Wojtek. Okazało się, że na zjeździe w Radojewie stoi policja i zawraca wszystkich na drogę przez poligon, ponieważ miał miejsce wypadek... Poczekałem chwilę na chłopaków i pojechaliśmy w stronę Biedruska. Widok był straszny - śmieciarka po prostu przeleciała po sporej wydawać by się mogło Grand Vitarze. Jako, że po drodze zaczęło padać i nie zanosiło się na poprawę pogody wróciliśmy do domu przez poligon. Nigdy nie widziałem tam większego ruchu, na tak wąskiej drodze to była masakra... Padało coraz bardziej więc nie zastanawiając się długo powróciliśmy trasą Obornicką do domu mijając przy okazji setki stojących w korku samochodów. Trasa: Naramowice, Radojewo, Biedrusko, poligon, Obornicka, Suchy Las.
Warunki bardzo sprzyjające - trochę chłodno, ale słońce ładnie świeciło i wiatr przez większość czasu był po mojej stronie. Najbardziej podobał mi się odcinek od Uchorowa do Objezierza gdzie prędkość nie schodziła poniże 32km/h :) W ogóle chyba dzisiaj padł rekord trasy do Obornik :) trasa: Naramowice, Radojewo, Biedrusko, Murowana Goślina, Uchorowo, Oborniki, Objezierze, Zielątkowo, Sobota, Rokietnica, Kiekrz, Strzeszynek, Suchy Las.
Znów zimno, ale chociaż słońce nieco rozjaśniło wszechobecną szarość. Wybraliśmy się z Szymonem do Obornik, jednak odwrotnie niż zwykle. Na trasie ani jednego kolarza, ale w sumie trudno się dziwić - wtorek wczesne popołudnie. Trasa: Biblioteka UP, Rusałka, Strzeszynek, Kiekrz, Rokietnica, Sobota, Zielątkowo, Objezierze, Oborniki, Uzarzewo, Murowana Goślina, Biedrusko, Radojewo.
Temperatura niby taka jak wczoraj, ale brak słońca dawał o sobie znać. Poza tym całą drogę ostry zimny wiatr w twarz... Dawno nie jechało mi się tak źle. Jedyny plus jest taki, że mam wreszcie After Activity firmy Penco i czas zacząć testy. Trasa: Trzebisławki, Pierzchno, Runowo, Śródka, Krzyżowniki, Tulce, Kobylepole, Malta, dom.