Wyjechałem od rana z myślą by wyładować negatywną energię i zarobić ostatni konkretny trening przed Dolskiem. Po drodze spotkało mnie wiele niespodzianek takich jak maszyny leśne zastawiające całą drogę czy kolczaste drzewa leżące powalone na ścieżce(sporo śladów na łydce). Największym zaskoczeniem była jednak wiewiórka siedząca na środku ścieżki dokarmiana przez parę staruszków. Zaskoczyła mnie gdy wychodziłem z zakrętu przy prędkości około 30km/h. Totalna synantropizacja, zero strachu przed ludźmi. Dopiero gdy zbliżyłem się na kilkanaście centymetrów zaczęła uciekać i wbiegła mi prosto pod koło... Odczucie jak przy przejeździe przez mniejszy kamień. Gdy odwróciłem się zobaczyłem już tylko coś rudego spierdalającego w krzaki. Moje kilogramy chyba nie zrobiły na niej wrażenia :P Trasa: Morasko, Nadwarciański szlak, Biedrusko, Potasze, Dziewicza Góra i powrót trasą Bikemaratonu Poznań.
Jak co roku objazd odbywający się tradycyjnie w lany poniedziałek przyciągnął wielu ludzi. Już kilka dni przed trwały intensywne konsultacje, kto, z kim i skąd wyrusza. W końcu wybraliśmy się z Michałem, Zbychem i Wojtkiem, a po drodze czekali na nas jeszcze JPbike, Jarekdrogbas oraz po chwili dojechał Winq. Panowie już na dojeździe do Murowanej narzucili ostre tempo, płuca można było wypluć :) Na miejscu pojawiło się chyba więcej ludzi niż w zeszłym roku. Nasza grupa "sportowych wycinaczy" nieźle dawała radę i mimo kilku postojów celem odnalezienia zgubionych kolarzy w miarę szybko objechaliśmy trasę. Powrót również zacnym tempem :)
Ze Zbychem, początkowo pogoda paskudna i zimno z czasem zmieniła się na słoneczną :) Nogi są już nieco zmęczone, jutro przerwa świąteczna, a w poniedziałek objazd trasy maratonu w Murawanej :) Trasa: Morasko, Radojewo, Biedrusko, Murowana Goślina, Uchorowo, Oborniki, Objezierze, Zielątkowo, Sobota, Złotniki Wieś, Suchy Las
Jazda w deszczu. Po starych dawno nie odwiedzanych szuterkach :) Trasa: Morasko, Suchy Las, Strzeszynek, Rusałka i powrót tą samą drogą. Niestety było trochę mycia sprzętu :P
Pierwszy raz w tym roku porządny wyjazd na morasko :) Ze dwa okrążenia mojej traski, później freeride jaki zaproponował Zbychu :) Fajnie się styrałem, bardzo mi tego brakowało ;)