To miał być ostatni dzień ładnej pogody przed tygodniem opadów. Trzeba było z tego jakoś skorzystać. Wybrałem się w stronę Radojewa, a później Biedruska, gdyż po poligonie jeździli już Zbychu i Wojtek. Okazało się, że na zjeździe w Radojewie stoi policja i zawraca wszystkich na drogę przez poligon, ponieważ miał miejsce wypadek... Poczekałem chwilę na chłopaków i pojechaliśmy w stronę Biedruska. Widok był straszny - śmieciarka po prostu przeleciała po sporej wydawać by się mogło Grand Vitarze. Jako, że po drodze zaczęło padać i nie zanosiło się na poprawę pogody wróciliśmy do domu przez poligon. Nigdy nie widziałem tam większego ruchu, na tak wąskiej drodze to była masakra... Padało coraz bardziej więc nie zastanawiając się długo powróciliśmy trasą Obornicką do domu mijając przy okazji setki stojących w korku samochodów. Trasa: Naramowice, Radojewo, Biedrusko, poligon, Obornicka, Suchy Las.
Znów zimno, ale chociaż słońce nieco rozjaśniło wszechobecną szarość. Wybraliśmy się z Szymonem do Obornik, jednak odwrotnie niż zwykle. Na trasie ani jednego kolarza, ale w sumie trudno się dziwić - wtorek wczesne popołudnie. Trasa: Biblioteka UP, Rusałka, Strzeszynek, Kiekrz, Rokietnica, Sobota, Zielątkowo, Objezierze, Oborniki, Uzarzewo, Murowana Goślina, Biedrusko, Radojewo.
Temperatura niby taka jak wczoraj, ale brak słońca dawał o sobie znać. Poza tym całą drogę ostry zimny wiatr w twarz... Dawno nie jechało mi się tak źle. Jedyny plus jest taki, że mam wreszcie After Activity firmy Penco i czas zacząć testy. Trasa: Trzebisławki, Pierzchno, Runowo, Śródka, Krzyżowniki, Tulce, Kobylepole, Malta, dom.
Początek ze Zbigniewem, który po godzince zmył się na zajęcia. Powietrze trochę chłodniejsze niż ostatnimi czasy. Mimo zimna i wiatru słońce zdecydowanie podnosi morale :) Trasa: Morasko, Radojewo, Biedrusko, poligon, Złotniki Wieś, Kiekrz, Rokietnica, Kiekrz, Strzeszynek, Suchy Las, Morasko.
Pogoda znów się popsuła. Jest chłodniej, wieje silny zimny wiatr, dodatkowo podczas całego wyjazdu towarzyszył nam przelotnie padający drobny grad, ale to przecież nie powód, żeby wracać do trenażerów! Przy okazji zakupiłem zestaw do zamontowania licznika przy Sabotażu w rokietnickiej hurtowni o bardzo chwytliwej nazwie "Wentyl". Trasa: Golęcin, Strzeszynek, Kiekrz, Rokietnica, Kiekrz, Złotniki Wieś, poligon, Biedrusko, Radojewo, Morasko.
Dziś miał być tylko lekki rozjazd po wczorajszej setce, jednak głód jazdy jest ogromny. Wraz ze Zbychem i jego węgierskim kolegą wybraliśmy się na szosę. Jazda w trójkę ze zmianami to istna poezja, szczególnie gdy wiatr w plecy. Powoli czuć moc w nogach i przede wszystkim wytrzymałość. Trasa: Rusałka, Strzeszynek, Kiekrz, Rokietnica, Sobota, Złotkowo, poligon, Biedrusko, poligon, Złotniki Wieś, Strzeszynek, Rusałka, ul. Strzeszyńka, Suchy Las, Morasko i dom :)
Piękna pogoda pomogła mi w decyzji wyciągnięcia na dwór szosówki. Najmniej przyjemną rzeczą był dzisiaj silny wiatr towarzyszący mi przez prawie połowę drogi. Po drodze naliczyłem 17 kolarzy i niezliczone zastępy babć i dziadków na jubilatach szlifujących formę po długiej zimie. Widać, że sezon zbliża się nieubłaganie. Trasa: Naramowice, Radojego, Biedrusko, Murowana Goślina, Uzarzewo, Oborniki, Objezierze, Sobota, Rokietnica, Kiekrz, Złotniki Wieś, poligon, Biedrusko, Morasko.
Kolejna jazda w tlenie, chociaż z kilkoma podjazdami zrobionymi na twardych przełożeniach celem sprawdzenia ogólnej siły. Trasa: Rusałka, Strzeszynek, Złotniki Wieś, poligon, Biedrusko, Radojewo i na koniec dwie rundki wokół Moraska.
Licząc na kawałek nie pękniętej jeszcze rurki zakupiłem dłuższą sztycę 350mm. Złożyłem tą prowizorkę i wybrałem się na testy. Okazało się, że 1/3 rurki trzyma sztycę odpowiednio, by ta się nie obracała ani nie obniżała. Trasa: Rusałka, Strzeszynek, Kiekrz, Rokietnica, Bytkowo, Sobota. Powrót podobnie tylko przez Suchy Las i Morasko. Pogoda piękna, dużo kolarzy.