Po luźnym tygodniu postanowiłem sprawdzić czy nogi odpoczęły. Okazało się, że jest nieźle:) Trasa: Radojewo, Biedrusko, Poligon, Złotniki, Strzeszynek, Rusałka
Całkiem fajny, chociaż dość płaski maraton. Najszybsze "Giga" w życiu :) Start z rynku był po prostu straszny - mokro, ślisko i niebezpiecznie, a akcje w stylu zakopujący się samochód prowadzący, ludzie jadący z przeciwka, czy też motocykliści jadący między zawodnikami nie poprawiały bezpieczeństwa... Kilka gleb z przodu sprawiło, że znalazłem się w połowie stawki i musiałem gonić czołówkę. Dalej jechało się całkiem fajnie, aż do miejsca gdzie ktoś przewiesił strzałkę i wszyscy się pogubili. Od tego momentu do prawie samego końca jechaliśmy dużą grupą i dopiero kilka km przed metą rozerwaliśmy się nieco. Udało się dojechać na bardzo dobrym 6 miejcu open i 2m2 :)